Lubię piec bezy. Jest w tym coś magicznego, gdy z białek powstaje najpierw sztywna piana, a potem po dodaniu cukru gęstnieje na krem. A potem powstają pyszne bezy. W zależności od czasu pieczenia mogą być kruche lub lekko ciągnące. Bezy można przekładać dowolnymi kremami, najczęściej są to jednak kremy dość ciężkie maślane. Ja zdecydowałam się na trochę lżejszą wersję, z serkiem mascarpone i bitą śmietaną. Aby przełamać smaki, warto dodać owoce, a skoro są jeszcze truskawki, dlaczego by ich nie użyć?
Składniki:
- 5 białek
- 220g drobnego cukru
- 2 łyżeczki mąki ziemniaczanej
- 0,5 cytryny
- szczypta soli
- 250g serka mascarpone
- 2,5 szkl. truskawek
- 150 ml śmietany kremówki
- 2 łyżki cukru pudru
- ew. śmietan fix
Ubijamy białka ze szczyptą soli. Stopniowo dodajemy cukier, łyżka po łyżce. Gdy beza będzie gładka i lśniąca, a cukier niewyczuwalny, dodajemy mąkę ziemniaczaną i sok wyciśnięty z cytryny.
Szybko miksujemy.
Piekarnik nagrzewamy do 120 stopni. Blachy wykładamy papierem do pieczenia lub specjalną matą.
Masę przekładamy do rękawa cukierniczego i wyciskamy bezy o dowolnej wielkości. Pamiętamy o odstępach. Jeśli chcecie przygotować duże bezy, można wyłożyć masę łyżką.
Bezy pieczemy około 70 -80 minut.
Truskawki przebieramy, płuczemy, usuwamy szypułki. 1,5 szkl, truskawek miksujemy z cukrem pudrem.Pozostałe kroimy w plasterki lub na kawałki.
Śmietanę ubijamy na sztywno. Jeśli masa wyda wam się zbyt rzadka, dodajemy śmietan fix. Serek mascarpone miksujemy wraz z musem truskawkowym.
Następnie wyłączamy mikser i dodajemy delikatnie ubitą śmietaną, mieszamy łyżką.
Ostudzone bezy przekładamy kremem i pokrojonymi truskawkami.
Podajemy od razu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz