Spanakopita to nic innego jak ciasto filo ze szpinakiem i serem feta. Bardzo popularna grecka przekąska, często spożywana na śniadanie, ale tylko przez tych Greków, którzy śniadania jadają, bo jak wiadomo większości wystarczy kawa elliniko.
Chrupiące ciasto, miękkie nadzienie, podawane jeszcze ciepłe - spanakopita nasyci na długo.
Na nasze warunki przenieść spanakopitę nietrudno. Ciasto filo dostępne jest w marketach nieregularnie, bardziej przy akcjach typu tydzień grecki. Za to ciasto francuskie można dostać w większości sklepów i dlatego mój przepis będzie właśnie na cieście francuskim.
Składniki:
- 1 opakowanie ciasta francuskiego
- 1 paczka szpinaku
- 200g sera feta ( prawdziwego greckiego)
- 1 jajko
- 1 cebula
- 3 ząbki czosnku
- oregano
- pieprz
- oliwa
Piekarnik rozgrzewamy do 220 stopni.
Cebulę drobno kroimy i podsmażamy na kilku łyżkach oliwy. Dodajemy przeciśnięty przez praskę czosnek, doprawiamy solą i pieprzem. Smażymy pół minuty, uważając, aby nie spalić czosnku.
Następnie dodajemy opłukany i osuszony szpinak, dusimy chwilę, aż zmięknie. Doprawiamy oregano do smaku.
Zdejmujemy patelnię z ognia.
Wkruszamy fetę i wbijamy jajko. Całość mieszamy.
Płat ciasta francuskiego rozwijamy i lekko rozwałkowujemy. Na połowie kładziemy farsz, zostawiając wolny 1 cm od brzegu. Składamy ciasto na pół. Sklejamy brzegi.
Wierzch smarujemy oliwą przy pomocy pędzla.
Pieczemy na papierze do pieczenia 20 minut aż do zrumienienia.
Jeśli ktoś trafi w sklepie na ciasto filo, to wtedy połowę płatów układamy na dnie blaszki, każdy smarujemy oliwą. Na to farsz i resztę płatów, każdy posmarowany oliwą, wierzch również. Pieczemy trochę dłużej niż w przypadku ciasta francuskiego.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz