Jakoś nigdy nie przepadałam za udkami, pałkami z kurczaka i innymi dziwnymi częściami:) Zawsze smakowały mi tylko filety z piersi i tym się zajadałam. Ale gdy mężczyzna ładnie prosi, można kiedyś zrobić wyjątek, prawda?:) Do udek nadal nie jestem przekonana, ale sos wyszedł pyszny. Następnym razem ja jem fileta, a facet udka. Ciekawe, w sumie czemu faceci tak lubią udka. Bo można obgryzać mięso i poczuć się mężczyzną z krwi i kości? Pewnie tak, dla mnie zostanie to tajemnicą:)
Składniki:
- 8 udek z kurczaka lub 4 małe filety przekrojone na pół
- 2 łyżki sosu sojowego
- 1 łyżka kminku
- 1 łyżka mielonej słodkiej papryki
- 5 łyżek oleju rzepakowego
- pieprz
- 1 czerwona papryka
- 1 biała papryka
- 1 mała czerwona cebula
- 50 ml śmietany 18%
- 300 ml bulionu
- 2 łyżki listków oregano
Udka opłukujemy, osuszamy i zanurzamy w marynacie z sosu sojowego, mielonej papryki, kminku i 3 łyżek oleju.
Na patelni rozgrzewamy resztę oliwy i smażymy udka na złoty kolor. Usmażone przekładamy do naczynia żaroodpornego. Naczynie smarujemy uprzednio tłuszczem ze smażenia. 2 łyżki tłuszczu odkładamy.
Pieczemy udka w 180 stopniach przez 15 minut.
Obie papryki i cebulę drobno siekamy. Dusimy na odłożonym tłuszczu, doprawiamy solą i pieprzem. Dodajemy oregano.
Zawartość patelni miksujemy z bulionem na gładką masę. Przekładamy do rondelka, zagotowujemy.
Odstawiamy na 5 minut. Sos mieszamy ze śmietaną.
Podajemy udka polane sosem paprykowym. Do tego polecam młode ziemniaki.
Jak dla mnie udka mają zupełnie inny smak, niż np. filet i to może nie jest kwestia obgryzania, ale właśnie smaku? Ja tam bardzo lubię i te i te części, tylko do różnych potraw. A sos zapisałam sobie do wypróbowania.
OdpowiedzUsuń