Bardzo lubię faworki, jednak świadomość, że są smażone w głębokim tłuszczu powoduje, że sobie ich odmawiam. Postanowiłam jednak spróbować zrobić dietetyczne faworki, które nie dość, że będą ze zdrowych składników to jeszcze dodatkowo będą pieczone, a nie smażone. Wyszły nieźle:) Co prawda, smak na pewno nie jest identyczny z tradycyjnymi, ale to kwestia mąki. Jeśli chcecie zrobić odchudzone tradycyjne faworki, zamieńcie mąkę razową i żytnią na pszenną.
Składniki na ok. 45 sztuk:
- 1 szkl. mąki pszennej razowej
- 0,5 szkl. mąki żytniej
- 1 kopiasta łyżeczka proszku do pieczenia
- 3 łyżki fruktozy lub 6 łyżek syropu z agawy lub 3 łyżki słodzika w proszku np. stewii lub ksylitolu ( cukier brązowy też może być)
- 1 żółtko
- 180g jogurtu naturalnego
- cukier puder do posypania
Wszystkie składniki mieszamy w misce. Gdy się połączą, zagniatamy ciasto w kulę. Aby napowietrzyć ciasto, rzucamy ciastem mocno o blat lub bijemy je tłuczkiem do mięsa. Po paru minutach napowietrzania wkładamy ciasto do lodówki.
Piekarnik nagrzewamy do 180 stopni. Blachy wykładamy papierem do pieczenia.
Ciasto cienko rozwałkowujemy i wykrawamy prostokąty. Na środku każdego robimy nożem dziurkę.
Przez dziurkę przewlekamy krótszy bok prostokąta. Gotowe ciasta układamy na blasze i pieczemy około 13 minut. Gdy się zarumienią, są gotowe.
Faworki posypujemy grubo przesianym cukrem pudrem.
Takie faworki z mąki pełnoziarnistej są miękkie zaraz po upieczeniu, później twardnieją, dlatego najlepiej przechowywać je w puszce, na drugi dzień powinny zmięknąć.
Smacznego!
świetne!
OdpowiedzUsuńprzepyszne! wyszly super! polecam
OdpowiedzUsuńKsylitol to nie jest słodzik tylko cukier brzozowy,używam go od lat i polecam.jest drogi ale warto.
OdpowiedzUsuń