Chyba każdy marzył - kto lubi piec i gotować -aby upiec własną bagietkę. Piekę już od pewnego czasu chleby, czasem bułeczki, ale bagietki jakoś jeszcze nie zdarzyło mi się upiec.
Gdy pewnego dnia przygotowywałam pasztet, pomyślałam sobie, że profanacją byłoby jeść taki dobry pasztet ze zwykłą sklepową bagietką. Unikam chemii jak mogę, więc wyjścia nie było, musiałam upiec bagietkę sama. Efekt oceńcie sami. Uwaga -przepis wymaga przygotowań już dzień wcześniej.
Składniki na 3 duże bagietki:
- 1kg mąki pszennej
- 40g drożdży
- 1 łyżeczka miodu
- 1 płaska łyżka soli
- 1 łyżka oleju
- 6 łyżek sezamu lub maku
- odrobina masła do posmarowania blachy
Następnego dnia drożdże rozpuszczamy w 3/4 szkl. letniej wody.
Resztę mąki przesiewamy, dodajemy zaczyn, rozpuszczone drożdże oraz olej.
Zagniatamy gładkie ciasto, przykrywamy miskę i odstawiamy na godzinę.
Wyrośnięte ciasto ponownie zagniatamy i dzielimy na 3 części. Formujemy równej długości bagietki.
Zwykłą blachę lub specjalną do bagietek smarujemy rozpuszczonym masłem i układamy bagietki.
Skrapiamy letnią wodą, nacinamy na ukos i posypujemy sezamem.
Odstawiamy na 15-30 minut, aby bagietki jeszcze wyrosły.
Piekarnik nagrzewamy do 240 stopni. Wkładamy bagietki do piekarnika, pieczemy 2 minuty i zmniejszamy temperaturę do 220 stopni.
Bagietki pieczemy około 25 minut. Przed końcem pieczenia ponownie skrapiamy wodą.
Rada: Obserwujemy bagietki - każdy piekarnik inaczej działa i czasem 25 minut może być za długo, czasem za krótko. Jeśli nie jesteście pewni, lepiej wyciągnąć bagietkę i odkroić kawałek, aby sprawdzić stopień upieczenia.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz