Placek z czarnymi porzeczkami i bezą

Placek, bez którego nie można obejść się latem. Uwielbiam czarne porzeczki. Czerwone są czasem dla mnie za kwaśne, ale te czarne mimo swej kwasowości mają słodycz i coś uzależniającego.
Lubię kwaskowe desery, dlatego ten placek to strzał w dziesiątkę. Kruche ciasto, kwaśne owocki i słodka beza. Mmm, no to lecę po kawę!

Składniki:

• 250g mąki pszennej
• 150g masła
• 100g cukru pudru
• 1 łyżeczka proszku do pieczenia
• 1-2 łyżki śmietany 18%
• 4 żółtka
• 1 szczypta soli

owoce

• 800g czarnych porzeczek
• 2 łyżki mąki ziemniaczanej

beza

• 4 białka
• 170g drobnego cukru
• 1 łyżeczka mąki ziemniaczanej
• 1 szczypta soli
• 3 łyżki płatków migdałowych
• 3 łyżki wiórków kokosowych

Masło siekamy na male kawałki. Do miski przesiewamy mąkę, cukier oraz proszek do pieczenia. Dodajemy masło, sól, śmietanę oraz żółtka. Zagniatamy gładkie ciasto. Owijamy je folią spożywczą i wkładamy na pół godziny do lodówki.
W tym czasie oczyszczamy porzeczki i obieramy je z szypułek.
Formę o wymiarach ok 20x 30 wykładamy papierem do pieczenia. Ciasto rozwałkowujemy na prostokąt wielkości blachy i wykładamy nim formę, pomagając sobie palcami. Nakłuwamy widelcem i wstawiamy do piekarnika nagrzanego do 180 stopni ( termoobieg)na 20 minut. Pieczemy, aż ciasto się zarumieni.
W tym czasie białka ubijamy z solą, aż się spienią. Następnie stopniowo dodajemy cukier. Ubijamy, aż beza będzie błyszcząca. Na koniec dodajemy przesianą mąkę ziemniaczaną i krótko miksujemy do połączenia się składników.
Porzeczki mieszamy z mąką ziemniaczaną i wykładamy na podpieczone ciepłe ciasto.
Następnie rozsmarowujemy bezę tworząc fale. Posypujemy wiórkami kokosowymi i płatkami migdałowymi.
Pieczemy około 50minut, w zależności od piekarnika. Początkowo pieczemy 5 minut w180 stopniach, następnie obniżamy temperaturę do 140 stopni.
Gdy beza będzie zarumieniona i przy dotyku chrupiąca, wyłączamy piekarnik.