Nie wyobrażam sobie pojechać na jarmark świąteczny do Niemiec i nie kupić Christstollen. To już tradycja. Co roku na początku grudnia jadę na jarmarki, a przy okazji odwiedzam niemieckie markety, aby kupić marcepany, migdały, mielone orzechy itp. Nie dość, że tańsze niż u nas to i wybór większy. Christstollen to jeden z punktów na mojej liście. Można kupić taki z rodzynkami, z dużą ilością bakalii albo z marcepanem. Ja zawsze wybieram z marcepanem:)
Stollen można upiec samemu, jest całkiem łatwe w przygotowaniu. Ciasto smakuje praktycznie identycznie jak to kupne, za pierwszym razem, aż nie mogłam w to uwierzyć:)
Jak smakuje stollen? Pierwsze skojarzenie to czerstwy keks. Ciasto nie jest miękkie ani puszyste, jest bardziej zbite, ale takie ma właśnie być. Do tego bakalie i duży kawał marcepanu w środku. Jest naprawdę pyszny!
Stollen świetnie się mrozi, nawet w cukrze pudrze. Po odmrożeniu należy po prostu uzupełnić pudrową kołderkę. Samo ciasto bardzo długo i tak pozostaje świeże. Ja najczęściej część zostawiam do zjedzenia, a część mrożę na później i potem po 2 miesiącach odkrywam w zamrażarce pyszne ciasto:)
Z tych proporcji otrzymacie jeden ogromny stollen lub 2 mniejsze.
Składniki:
- 600g mąki
- 125g cukru
- 50g drożdży
- 190 ml mleka
- 180g rodzynek sułtanek
- 100g kandyzowanej skórki pomarańczowej
- 50g kandyzowanej skórki cytrynowej
- 7 łyżek rumu
- 1 jajko
- 50g słupków migdałów
- 1 łyżka cukru waniliowego
- 200g miękkiego masła
- 2 łyżki skórki startej z cytryny
- 200g masy marcepanowej
- szczypta soli
- 50g masła
- 25 cukru
- 50g cukru pudru
Przesianą mąkę mieszamy z cukrem w dużej misce. Drożdże rozpuszczamy w letnim mleku i łączymy z mąką. Dobrze mieszamy i odstawiamy na 20 minut.
Rodzynki oraz skórkę cytrynową i pomarańczową zalewamy rumem, mieszamy i odstawiamy do wchłonięcia.
Do wyrośniętego ciasta dodajemy jajko,migdały, kawałki miękkiego masła, cukier waniliowy,skórkę z cytryny oraz sól. Wyrabiamy ręcznie lub przy pomocy miksera.
Ciasto przykrywamy ściereczką i odstawiamy w ciepłe miejsce na około 45 minut.
Po tym czasie do ciasta dodajemy nasączone bakalie i ponownie zagniatamy ciasto.
Ciasto rozwałkowujemy na szeroki owal. Na środku kładziemy lekko spłaszczony wałek z masy marcepanowej, przykrywamy ciastem. Łączymy obie warstwy. Z jednej strony przy pomocy wałka robimy wgłębienie, typowy kształt dla stollen.
Stollen przekładamy na blachę wyłożoną papierem do pieczenia i odstawiamy na godzinę.
Pieczemy około godziny w 180 stopniach z termoobiegiem lub 200 góra dół.
Zrumienione ciasto wyjmujemy z piekarnika i usuwamy przypalone rodzynki.
Masło rozpuszczamy i smarujemy nim całe ciasto, najlepiej pędzelkiem.
Posypujemy zwykłym cukrem, a następnie przesiewamy przez sito cukier puder. Pokrywamy całe ciasto.
Stollen najlepiej upiec 3 dni przed Świętami i zawinąć w folię spożywczą. Po tym czasie będzie idealny!
źródło: www.rezeptschachtel.de
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz