Przepis na ten deser znalazłam w świetnej książce kucharskiej Annabel Langbein. Annabel gotuje z prostych składników, wszystko jest łatwe i nie zajmuje wiele czasu. Ten deser wzbudził moje zainteresowanie od samego początku. Masa pełna czekolady i bakalii....to musi być pyszne!
I tak faktycznie jest. Blok czekoladowy będziecie jeść zapewne przez co najmniej kilka dni. Jest intensywnie czekoladowy i wystarczy cieniutki kawałek bloku, aby się nasycić.
Gorąco polecam, tym bardziej,że przygotowanie to maksymalnie 15 minut.
Składniki na małą podłużną blaszkę 5x16 lub tortownicę 18cm:
- 350g gorzkiej czekolady o zawartości 60% kakao
- 3/4 szkl. mleka skondensowanego
- 2 łyżki cukru pudru
- 100g suszonych żurawin
- 0,5 szkl. pistacji lub orzechów nerkowca
- opcjonalnie 2 łyżeczki esencji waniliowej
Czekoladę łamiemy na kawałki, wkładamy do miseczki i ustawiamy nad garnkiem z gotującą się wodą na małym ogniu. Gdy większość czekolady się rozpuści, zdejmujemy ostrożnie miseczkę i mieszamy aż czekolada całkiem się rozpuści i masa będzie gładka.
Do czekolady dodajemy mleko i mieszamy aż składniki się dokładnie połączą. Następnie dodajemy cukier puder, esencję i żurawinę. Dokładnie mieszamy. Orzechy siekamy z grubsza i łączymy z masą.
Foremkę wykładamy folią spożywczą i przekładamy do niej czekoladową masę. Wyrównujemy wierzch, przykrywamy folią i wstawiamy do lodówki na co najmniej 2 godziny.
Gdy blok stężeje, wyjmujemy go z foremki wraz z folią. Następnie przewracamy go do góry nogami i układamy na paterze. Zdejmujemy folię.
Blok wg Annabel można przechowywać nawet kilka tygodni, ale wątpię, aby u kogoś tak długo przetrwał:)
Zachęcamy do dodania przepisu do konkursu czekoladowego na zBLOGowanych :) Dziś już ostatni dzień zmagań.
OdpowiedzUsuńhttp://zblogowani.pl/akcja/terravita-zawsze-ze-mna