Bardzo lubię dania niestandardowe, gdzie łączą się smaki teoretycznie do siebie nie pasujące. Wiele osób nie przepada za mięsem na słodko, choć wydaje mi się, ze to kwestia danej potrawy. Nic nie można się równać z bitkami wołowymi w śliwkowym sosie, cielęciną w wytrawnym sosie z truskawek oraz drobiem w sosie wiśniowym. Sos wbrew pozorom nie jest słodki. Można oczywiście go sobie dosłodzić, jeśli ktoś lubi. Mój sos jest słodko- kwaśny tak jak wiśnie, z lekko wyczuwalną nuta wina i korzeni. W połączeniu z roladą z indyka jest to duet idealny. Spróbujcie.
Składniki na 2 porcje:
- 300g piersi indyczej
- 2 plastry sera wędzonego np. Gouda
- 1 szkl. białego wina
- 1 szkl. wiśni
- 2 szalotki
- 2 łyżki masła
- 5 łyżek wody
- szczypta cynamonu
- szczypta zmielonej gałki muszkatołowej
- 1 łyżka mąki ziemniaczanej
Pierś indyka opłukujemy, osuszamy i rozbijamy. Doprawiamy z obu stron solą i pieprzem. Na środku kładziemy oba plastry sera i zawijamy w rulon. Końce zawijamy do środka i spinamy je wykałaczkami.
Jeśli środek dobrze się nie trzyma, również używamy wykałaczek.
Formę żaroodporną smarujemy łyżką masła i wkładamy roladę. Pieczemy około 25 minut w 180 stopniach. W międzyczasie odwracamy roladę. Podczas pieczenia kilkukrotnie polewamy indyka połową szklanki wina.
Szalotki drobno kroimy i podsmażamy na łyżce masła. Następnie dodajemy wiśnie, 5 łyżek wody i 0,5 szklanki wina. Dusimy na małym ogniu 15 minut. Doprawiamy cynamonem i gałką muszkatołową. Oprószamy mąką ziemniaczaną. Dokładnie mieszamy. Dusimy jeszcze chwilę.
Upieczone mięso kroimy w plastry i polewamy sosem wiśniowym.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz