Kolejna wariacja na temat śledzika. Tym razem trochę odchudzonego, bo bez dużej ilości oleju lub śmietany. Tym razem bardziej na ostro i bardziej orientalnie. Mam nadzieję, że wpis ucieszy tych co na diecie:)
Składniki:
- 4 płaty śledziowe typu matjas
- 0,5 szkl. marynowanego różowego imbiru
- 2 łyżeczki różowego pieprzu
- 1,5 płaskiej łyżeczki płatków chilli
- 5 łyżek oleju sezamowego
- 3 łyżki zalewy z marynowanego imbiru
- 2 łyżki oleju rzepakowego
- ewentualnie sól
Śledzie moczymy w zimnej wodzie, kilkukrotnie zmieniając wodę.
Następnie kroimy ryby na małe kawałki ( plasterki grubości palca).
Do miseczki wlewamy oba rodzaje oleju, zalewę, płatki chilli oraz rozgnieciony w moździerzu różowy pieprz. Całość dobrze mieszamy.
Do sosu dodajemy płatki imbiru -jeśli są duże rwiemy je na mniejsze kawałki. Dokładamy kawałki ryby i całość delikatnie mieszamy. Próbujemy- jeśli ryba będzie mało słona ( czasem zdarzają się takie śledzie), wtedy doprawiamy dodatkowo solą.
Rybę wraz z sosem przekładamy do słoika lub salaterki.
Śledzie najlepsze będą następnego dnia, gdy smaki się przegryzą.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz