Tarta nie tylko na Święta. Jeśli został wam mak z listopadowego pieczenia rogali ten przepis będzie jak znalazł. Albo jeśli ciemny mak wam się znudził. Tarta jest cudownie krucha, a nadzienie mięciutkie i pachnące. W środku bogactwo bakalii. Do tego kawka i można na chwilę się porozkoszować :)
Składniki:
- 100g mąki krupczatki
- 100g mąki pszennej
- 50g cukru pudru
- 100g masła
- 1 żółtko
- 250g białego maku
- 75g cukru
- 3 łyżki cukru pudru
- 3 łyżki płynnego miodu
- 3 łyżki bułki tartej
- olejek migdałowy
- 3/4 szkl. orzechów włoskich
- garść moreli suszonych
- garść daktyli
- 3 białka
- 2 żółtka
- pekany do dekoracji
Mak zalewamy gorącą wodą na 1 cm ponad mak i odstawiamy na godzinę.
Z obu mąk, cukru pudru, masła i żółtka zagniatamy gładkie ciasto. Owijamy folią spożywczą i wkładamy na pół godziny do lodówki.
Odlewamy wodę, której mak nie wchłonął.
Ciasto wyjmujemy z lodówki i rozwałkowujemy. Wylepiamy lekko natłuszczoną i oprószoną mąką formę do tarty ( ok.24 cm średnicy) tworząc brzeg.
Wstawiamy ponownie do lodówki na pół godziny.
Mak mielimy dwukrotnie na drobnych oczkach. Dodajemy miód, bułkę tartą, cukier puder i żółtka.
Dokładnie mieszamy. Bakalie siekamy i wraz z olejkiem dodajemy do masy. Następnie białka ubijamy ze szczyptą soli pod koniec dodając stopniowo cukier.
Piekarnik rozgrzewamy do 180 stopni z termoobiegiem.
Formę z ciastem wyjmujemy z lodówki, nakłuwamy ciasto widelcem. Przykrywamy folią aluminiową, na którą wysypujemy suche ziarna fasoli lub specjalne obciążniki.
Pieczemy w ten sposób w nagrzanym piekarniku ok 12 min. Następnie zdejmujemy folię i pieczemy jeszcze 5 minut, aż ciasto się lekko zrumieni. Wylewamy na tartę masę makową, łyżką wygładzamy wierzch. Ozdabiamy pekanami. Pieczemy 25 min, aż wierzch będzie wypieczony.
Upieczoną tartę studzimy 15-20 minut w formie, następnie delikatnie wyjmujemy.
Kroimy gdy całkowicie ostygnie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz