Podobno nie ma Świąt bez barszczu... no przynajmniej w moim domu:). Barszcz jest postny, lekki. Jeśli macie ochotę, możecie ugotować go na mięsie lub po prostu dodać mięsną kostkę rosołową, ale tego nie polecam, bo to sama chemia. Za to z czystym sumieniem polecam barszczyk mojej mamy!
Składniki:
- 1,5 kg buraków
- 2 marchewki
- pół pora
- 1 mały seler
- 1 pietruszka
- 1 średnia cebula
- 1 jabłko
- 2 liście laurowe
- 3 ziela angielskie
- 1 opakowanie majeranku
- sok z 1 cytryny
- sól, pieprz
- 3 ząbki czosnku
- cukier
- ew. kwasek cytrynowy do smaku
Zagotowujemy wodę w dużym garnku. Obieramy wszystkie warzywa i kroimy je na mniejsze kawałki, wrzucamy do garnka. Dodajemy liście laurowe, ziele angielskie, sól i pieprz i pół opakowania majeranku.
Gotujemy godzinę, aż buraki zmiękną. W połowie gotowania doprawiamy sokiem z cytryny, cukrem, ewentualnie solą i pieprzem.
Dodajemy ząbki czosnku przeciśnięte przez praskę. Gotujemy 10 minut, wyjmujemy warzywa i przyprawy.
Przecedzamy. Do barszczu dodajemy resztę majeranku. Gotujemy 5 minut.
Moja mama też robi najlepszy na świecie postny barszczyk :) A w tym roku nastawiłam dla niej zakwas buraczany, więc będzie jeszcze smaaaczniej! Już się nie mogę doczekać ;)
OdpowiedzUsuń