wtorek, 22 września 2020

Łatwe ciasto z jabłkami i suszonymi morelami

 


Typowe ciasto do popołudniowej herbatki lub kawki. Przepis pochodzi wszakże od Mary Berry, Brytyjki, nazywaną tam królową ciast.A kto jak kto, ale Brytyjczycy podwieczorki mają opanowane do perfekcji.
Ciasto jest przyjemnie wilgotne, dzięki odpowiednim proporcjom i jabłkom. Pachnie migdałami.
Początkowo stwierdziłam, zwykłe ciasto, bez szału. Jednak co chwilę sięgałam po kolejny kawałek, bo jest naprawdę całkiem uzależniające.
Świetne też na śniadanie zamiast drożdżówki.  Istotne jest też to, że długo utrzymuje świeżość i nie przesycha. Spróbujcie, bo przepis jest naprawdę prosty!

Składniki na formę o średnicy 22cm:

  • 250g mąki pszennej
  • 2 łyżeczki proszku do pieczenia
  • 200g cukru
  • 3 jajka
  • 2/3 łyżeczki ekstraktu migdałowego
  • 150g masła
  • 250g jabłek ( 2 duże sztuki)
  • 100g suszonych moreli
  • 3 łyżki płatków migdałowych



Masło roztapiamy i studzimy.
Piekarnik nagrzewamy do 160 stopni z termoobiegiem,
Jabłka myjemy, obieramy, usuwamy gniazda i kroimy na małe kawałki. Morele również kroimy na małe kawałki.
Do misy miksera wsypujemy mąkę, proszek oraz cukier. Wbijamy jajka oraz wlewamy ekstrakt.
Mieszamy szpatułką dosłownie kilka razy, aby składniki trochę się połączyły, następnie wlewamy przestudzone masło ( może być letnie) i ubijamy całość około minuty. Ciasto będzie dość gęste, ale tak ma być. Następnie wsypujemy pokrojone jabłka i morele i szpatułką mieszamy całość.

Dno tortownicy wykładamy papierem do pieczenia, boki lekko natłuszczamy.
Łyżką przekładamy ciasto do formy, wyrównujemy wierzch i posypujemy płatkami migdałowymi.
Tortownicę wstawiamy do nagrzanego piekarnika pieczemy około godziny do suchego patyczka.

Ciasto studzimy 15 minut w formie, potem uwalniamy ciasto i przenosimy na kratkę do wystudzenia.







środa, 26 sierpnia 2020

Kiszone pomidory


Przepis na te pomidory otrzymałam od znajomej. Wciąż słyszałam, jakie te pomidory są pyszne, więc w końcu musiałam to sprawdzić! Przepis jest bardzo prosty,a efekt faktycznie zadziwiający.
Trudno opisać ten smak, pomidory są lekko kiszone, ale nie są kwaśne, nie są też słodkie, to taki smak pomiędzy.
Świetne jako dodatek do twarogu. W przepisie celowo nie podaję proporcji, wszystko zależy ile będziecie mieli pomidorów, proporcje na słoik zostały podane w przepisie.

Składniki:
  • pomidory, najlepiej podłużne lima lub inne, ale nieduże
  • cebula
  • liść laurowy
  • ziele angielskie
  • gorczyca
  • sól, najlepiej kamienna

Pomidory sparzamy wrzątkiem i obieramy ze skórki. Cebulę obieramy, kroimy w piórka, również sparzamy.
W słoikach umieszczamy dość ciasno pomidory i wkładamy po trochu cebuli, mniej więcej około dwóch krążków na słoik. Do każdego słoika wkładamy liść laurowy, 2 kulki ziela angielskiego i pół łyżeczki gorczycy. Zalewamy gorącą osoloną wodą ( łyżka soli na litr wody), mocno zakręcamy słoiki.
Pasteryzujemy 10 minut.





sobota, 18 lipca 2020

Greckie ciasto pomarańczowe



Grecy słyną ze słodkości ociekających syropem. W syropie unurzane są ciasta, ciasteczka czy małe ciastka na bazie ciasta filo takie jak kataifi lub baklawa. Turyści najczęściej próbują tych ostatnich.
I potem niektórzy pokochają te słodkości, a inni znienawidzą, bo im za słodko.
Plusem greckich słodyczy jest to, że można zachować umiar. Nawet największy łasuch się zasłodzi, gdy będzie chciał zjeść dużą porcję.
Keik portokali lub inaczej portokalopita to wilgotne ciasto pomarańczowe. Cudowną wilgoć nadaje mu sok z pomarańczy oraz oliwa. Bardzo istotne jest aby była to prawdziwa oliwa z oliwek i a sok był świeżo wyciskany. To naprawdę robi różnicę. Grecy polewają ciasto syropem, nie musicie jednak tego robić, i bez niego jest pyszne!


Skladniki na standardową blachę:
  • 600g mąki
  • 380g cukru
  • 260ml oliwy z oliwek
  • 540ml soku ze świeżo wyciskanych pomarańczy
  • 50ml brandy
  • 2 łyżeczki proszku do pieczenia
  • 0,5 łyżeczki mielonego cynamonu ( opcjonalnie)
  • starta skórka z 3 pomarańczy

syrop 
  • 1 szkl. wody
  • 1 szkl, cukru
  • sok z 0,5 pomarańczy
  • sok z 0,5 cytryny
  • 2 łyżki miodu

W misie miksera umieszczamy oliwę z oliwek oraz cukier i ubijamy około 5 minut.
Następnie dodajemy partiami naprzemiennie przesianą mąkę z proszkiem i cynamonem oraz sok, skórkę i na koniec brandy. Jeśli ciasto wyda się zbyt rzadkie, dodajemy 1-2 łyżki mąki.
Blachę wykładamy papierem do pieczenia i przelewamy ciasto, wyrównujemy.
Ciasto pieczemy około godziny w 180 stopniach z termoobiegiem.
Sprawdzamy patyczkiem czy jest już upieczone.

Z podanych składników gotujemy syrop.
Ciasto nakłuwamy wykałaczką i polewamy syropem. Tu ważna zasada- jeśli ciasto jest przestudzone syrop musi być gorący, jeśli ciasto jest gorące syrop musi być chłodny.

Nie trzeba wykorzystywać całego syropu, to kwestia gustu i wyczucia, ciasto nie może taplać się w syropie, bo rozmięknie.


czwartek, 9 lipca 2020

Wiśnie w syropie



Wiśnie w syropie to jeden z moich ulubionych przysmaków.  Pasują do gorącego earl greya tak jak konfitury. Świetne do ciast i tortów. No i przede wszystkim na sposób grecki, spożywane z jogurtem greckim, miodem i orzechami. Jeśli jedliście kiedyś jogurt z wiśniami Fantasia to te wiśnie smakują identycznie!
Syrop jest dość płynny, nie jest mocno gęsty, jeśli chcielibyście otrzymać taki gęsty to wtedy trzeba podwoić ilość cukru i nie dodawać wody.

Składniki:
  • 1600g wiśni
  • 1,3kg cukru
  • 1 cytryna
  • 0,5 szkl. wody

 
Wiśnie myjemy, drylujemy ( pestki zachowujemy) i umieszczamy w dużym garnku, przesypując warstwy cukrem.
Odstawiamy na 3-4 godziny,aż wiśnie puszczą sok.
Następnie dodajemy wodę oraz pestki zawinięte w gazę  i zagotowujemy często mieszając. Gdy syrop będzie wrzeć, dodajemy sok z cytryny i jeszcze chwilę gotujemy zbierając pianę.

Gorące wiśnie przekładamy do słoików i dopełniamy syropem. Dobrze zakręcamy o odstawiamy do góry dnem na 10 minut.


niedziela, 5 lipca 2020

Konfitura czereśniowa



Sezon na czereśnie trwa dość krótko. Z reguły, gdy orientujemy się, że zjedlibyśmy jeszcze trochę czereśni, jest już dawno po sezonie!Ale, aby zapewnić sobie możliwość pałaszowania czereśni o każdej porze roku, można zamknąć ich smak w słoiku. Konfitury są co prawda znacznie słodsze niż świeże czereśnie, ale przecież inaczej nie dałoby rady ich przechować.
Przygotowanie konfitur jest dziecinnie proste, trochę jest zabawy z usuwaniem pestek, ale jeśli nie macie drylownicy, świetnie sprawdzi się też zwykła wsuwka do włosów.

Składniki na 4 słoiki:
  • 1,5 kg czereśni po wydrylowaniu
  • 60 dag cukru

Owoce płuczemy pod bieżącą wodą, a następnie przebieramy, usuwając nadgryzione przez szpaki lub obite okazy. Usuwamy szypułki i drylujemy. Czereśnie przekładamy do garnka, zasypujemy cukrem i gotujemy około 1,5 godziny na średnim ogniu od czasu do czasu mieszając. Istotne jest to zwłaszcza na początku, zanim puści sok.  Gdy minie podany czas gotowania wyłączamy gaz i zostawiamy konfitury do następnego dnia. Kolejnego dnia gotujemy konfitury około 2 godzin na małym ogniu, co jakiś czas mieszając. Gdy zaczną gęstnieć, mieszamy częściej, aby się nie przypaliły.
Aby sprawdzić czy konfitura jest już wystarczająco gęsta, wykładamy odrobinę na talerzyk i sprawdzamy jej gęstość, gdy ostygnie.
Gotowa wrzącą konfiturę wlewamy do suchych wyparzonych słoików, oczyszczamy rant słoika, jeśli go zabrudzimy i szybko zakręcamy. Odkładamy słoiki do góry nogami. Po 40 minutach można słoiki odwrócić, wieczka powinny się już zassać.




poniedziałek, 29 czerwca 2020

Smoothie wiśniowe


Cudownie orzeźwiające smoothie. Świetne na upały zamiast lodów. Słodkie, kwaśne, dające energię.
W sezonie gości u mnie często na drugie śniadanie.
Polecam!

Składniki:
  • 1 szklanka wiśni mrożonych lub świeżych, wydrylowanych
  • 1 szklanka napoju migdałowego
  • 2 łyżki cukru pudru
  • 2 łyżki listków mięty 

Mrożone wiśnie wyjmujemy godzinę przed przygotowaniem koktajlu, aby nie były twarde jak kamień. Wszystkie składniki blendujemy na gładko.

Jeśli nie macie mrożonych wiśni i używacie świeżych, należy schłodzić koktajl przed spożyciem lub zmiksować z 2 kostkami lodu.



niedziela, 21 czerwca 2020

Krem z porów



Kremowy, bardzo sycący krem z porów. Smak pora jest bardzo wyczuwalny, a podbija go dodatkowo oliwa porowa. Nie jest to post sponsorowany, ale muszę napisać, iż oliwy z Manufaktury Łagowski są moim wielkim odkryciem i świetnie sprawdzają się przy zupach krem lub do maczania pieczywa.
Do kremu z porów idealna jest oczywiście oliwa porowa, świetnie sprawdzi się też lubczykowa.
Samo wykonanie kremu jest tez banalnie proste i szybkie.

Składniki:
  • 2 bardzo duże pory
  • 1 duża cebula
  • 6-7 średnich ziemniaków
  • 4 łyżki masła klarowanego
  • 2 łyżki oleju
  • 2 łyżeczki soli
  • 1 łyżeczka mielonej gałki muszkatołowej
  • świeżo mielony pieprz
ponadto
  • oliwa porowa ( lub inna smakowa)
  • 0/5 szkl. płatków migdałowych

Cebulę kroimy w kostkę, pory oczyszczamy i kroimy w talarki. W dużym garnku rozgrzewamy olej oraz masło klarowane. Wrzucamy pokrojone warzywa i podsmażamy, aż się zeszklą i zmiękną. W międzyczasie doprawiamy 2 dużymi szczyptami soli i pieprzem.
Ziemniaki obieramy i kroimy w kostkę, dodajemy do podsmażonych warzyw, zalewamy wodą lub bulionem trochę ponad warzywa. Dodajemy 2 łyżeczki soli, pieprz i gałkę muszkatołową.
Gotujemy, aż ziemniaki będą miękkie.
Zupę blendujemy na gładko.
Nalewamy do miseczek, posypujemy uprażonymi na suchej patelni płatkami migdałowymi i polewamy łyżką oliwy porowej.



piątek, 12 czerwca 2020

Zapiekana feta po grecku

Ach tęskno mi za Grecją...jestem w Grecji praktycznie co roku. Teraz ze względu na epidemię nie wiem czy uda mi się odwiedzić mój ukochany kraj. Całe szczęście, że greckie specjały można dostać w sklepach internetowych, dają choć małą namiastkę prawdziwej Grecji.
Dzisiaj małe danko. Na kolację czy przekąskę, jak kto woli. Aby danie smakowało tak jak powinno, czyli aby słodycz pomidorów idealnie równoważyła się z słoną fetą, trzeba postawić na dobre składniki.
To oznacza prawdziwą grecką oliwę i prawdziwą grecką fetę. Z sera typu feta naszych rodzimych produkcji nic nie wyjdzie. Istotne są również pomidory, dojrzałe i soczyste, dojrzewające w słońcu, a więc w okresie letnim, kiedy naprawdę pomidory smakują jak pomidory.
Podczas pieczenia pomidory puszczą sok i wytworzy się przepyszny sos.
Do tego dobrej jakości bagietka i pyszne danie gotowe!

Składniki na 2 porcje:
  • 1 czerwona cebula
  • 1 żółty pomidor
  • 2 czerwone pomidory
  • 200g sera feta ( prawdziwego greckiego)
  • suszone oregano ( najlepiej greckie)
  • oliwa z oliwek ( koniecznie grecka)
  • bagietka 
  • sól
  • pieprz

2 średnie naczynia żaroodporne polewamy kilkoma łyżkami oliwy, rozprowadzamy ją równomiernie po dnie.
Cebulę kroimy w cienkie talarki,a pomidory w plasterki.
Układamy warzywa na dnie naczyń, doprawiamy solą oraz pieprzem, posypujemy oregano.
Fetę przekrawamy w poprzek i układamy na warzywach, posypujemy pieprzem i oregano oraz polewamy oliwą.

Zapiekamy w 180 stopniach pod przykryciem około 25 minut, aż warzywa będą miękkie.
Wcinamy z bagietką maczaną w oliwie, bagietką wyjadamy także smakowity sos.









środa, 8 kwietnia 2020

Tarta z kremem chałwowym




Na pomysł tej tarty wpadłam podczas planowania wielkanocnych ciast. Postanowiłam wykorzystać otwarty słoik dżemu jagodowego i upiec coś na kształt mazurka. Do dżemu jagodowego dołożyłam krem chałwowy i kruche ciasto kakaowe. Nie wiem czy to mazurek czy tarta, w każdym razie smakuje pysznie! Nie bójcie się, że tarta będzie zbyt słodka. Ciasto kakaowe ma niewiele cukru dla zrównoważenia słodyczy kremu i warstwy jagodowej.

Składniki:
  • 180g mąki pszennej
  • 110g zimnego masła
  • 20g kakao
  • 2 łyżki cukru pudru
  • 2 łyżki jogurtu greckiego
  • 1 jajko
  • słoik dżemu jagodowego lub z czarnej porzeczki
  • 2 listki żelatyny namoczone w zimnej wodzie
  • 200 ml śmietanki 30%
  • 250g serka mascarpone
  • 130g chałwy waniliowej

Mąkę, kakao i cukier puder przesiewamy do miski . Dodajemy jajko, jogurt i kawałeczki masła.
Zagniatamy gładkie elastyczne ciasto, formujemy je w prostokąt, spłaszczamy i wkładamy do lodówki na pół godziny.
Blachę do tarty natłuszczamy i delikatnie oprószamy mąką.
Piekarnik nagrzewamy do 180 stopni.
Schłodzone ciasto rozwałkowujemy i wylepiamy blachę. Nakłuwamy widelcem, przykrywamy folią aluminiową i obciążamy specjalnymi kulkami lub suchą fasolą.
Z resztek ciasta wycinamy dowolne kształty i układamy na blasze wyłożonej papierem do pieczenia.
Pieczemy 15 minut, następnie zdejmujemy folię i obciążenie i dopiekamy jeszcze około 10 minut.
Małe ciasteczka wyjmujemy po 12-15 minutach.

Dżem podgrzewamy w garnuszku. Dodajemy namoczoną żelatynę i dokładnie mieszamy.
Wykładamy dżem na wystudzony spód tarty.
Mascarpone blendujemy z pokruszoną chałwą. Śmietanę ubijamy na sztywno i mieszamy z masą chałwową.
Krem chałwowy przekładamy do rękawa cukierniczego i robimy równe rozetki na całej tarcie. Dekorujemy ciasteczkami.



poniedziałek, 6 kwietnia 2020

Najlepsza wilgotna babka rumowa



Jedna z lepszych babek, jakie miałam okazję upiec. Bardzo wilgotna, ale przy tym leciutka.
O karmelowo rumowym smaku. Karmelowy lukier podbija tylko jej słodycz, więc można go pominąć lub oblać babkę polewą z gorzkiej czekolady. Babka jest przepyszna!
Przepis pochodzi od Yotama "Słodkie" z moimi modyfikacjami.

Składniki:

  • 200g rodzynek
  • 120ml rumu + 4 łyżki
  • 220g miękkiego masła
  • 110g brązowego cukru
  • 90g ciemnego cukru muscovado
  • 3 duże jajka
  • 300g mąki pszennej
  • 2 łyżeczki proszku do pieczenia
  • 0,5 łyżeczki mielonego cynamonu
  • 200g śmietany homogenizowanej gęstej 12 lub 18%
  • 3 łyżki mleka

Rodzynki wsypujemy do rondelka i zalewamy 120ml rumu. Zagotowujemy i gotujemy kilka minut. Odstawiamy, aż rodzynki wchłoną cały płyn- zajmie to około pół godziny, w tym czasie przygotujemy ciasto.

Masło ucieramy z oboma rodzajami cukru na puszystą masę. Stopniowo dodajemy po jednym jajku. Następnie dodajemy stopniowo przesianą mąkę wraz z proszkiem do pieczenia i cynamonem.
Wlewamy 4 łyżki rumu, mleko oraz śmietanę. Mieszamy szpatułką tylko do połączenia składników.
Dodajemy rodzynki i delikatnie mieszamy.

Masę przelewamy do formy do babki, natłuszczonej i oprószonej mąką. Pieczemy w 170 stopniach około 50 minut. Studzimy około 15 minut w formie, a następnie delikatnie wyjmujemy i studzimy babkę na kratce.

Lukier karmelowy:
  • 50g masła
  • 60g brązowego cukru muscovado
  • 3 łyżki mleka
  • 1 łyżka rumu 
  • 100g cukru pudru

Masło rozpuszczamy w rondelku. Dodajemy cukier i gotujemy, aż się rozpuści. Dodajemy mleko, ponownie mieszamy. Zdejmujemy z ognia, dodajemy rum. Studzimy.
Do ostudzonej masy dodajemy cukier puder i ucieramy do uzyskania lukru.
Polewamy ostudzoną babkę.



czwartek, 2 kwietnia 2020

Jaglane Rafaello

 

Słodkie małe zdrowe kuleczki. Przepis powstał przypadkiem, gdy ugotowałam zbyt dużo kaszy jaglanej i nie miałam pomysłu co z nią zrobić, a w tradycyjnej formie nie miałam na nia ochoty.
I tak powstały trufelki jaglane, kilka składników, efekt całkiem niezły. I sycący, kilka takich kulek z powodzeniem posłuży jako przekąska między posiłkami.

Składniki:
  • 300g ugotowanej kaszy jaglanej
  • 170 g pasty kokosowej, ewentualnie gęstego miąższu z puszki z mleczka kokosowego ( ale wtedy dałabym najpierw ok 140g, gdyż miąższ może być zbyt luźny)
  • 7 łyżek śmietanki 30%
  • 3 łyżki miodu lub syropu klonowego lub syropu daktylowego
  • opcjonalnie 2 łyżki kakao
  • wiórki kokosowe do obtoczenia

Kaszę, pastę oraz śmietankę blendujemy na gładko. Dodajemy miód lub syrop i próbujemy czy słodycz nam odpowiada, ewentualnie dosładzamy.
Jeśli robicie kulki czekoladowe, teraz też jest czas na dodanie kakao.
Całość dokładnie mieszamy i lepimy male kuleczki, które obtaczamy w wiórkach kokosowych.

Trufle przechowujemy w lodówce.
Przed podaniem można dodatkowo polać np. syropem daktylowym.


wtorek, 31 marca 2020

Muffinki z fetą i szpinakiem




Bardzo lubię ten przepis. Jest łatwy, szybki i niezawodny. Takie muffinki świetnie nadają się na drugie śniadanie lub jako przekąska na piknik. Dzięki fecie są mocno sycące. Ale i tak znikają błyskawicznie:)

Składniki na 16 sztuk:

  • 300g świeżego szpinaku
  • 350g mąki
  • 2 duże jajka
  • 3 łyżeczki proszku do pieczenia
  • 60 ml oleju rzepakowego
  • 200g sera typu feta
  • 1 szklanka jogurtu naturalnego ( niezbyt gęstego)
  • 2 łyżki posiekanej mięty ( opcjonalnie)
  • szczypta soli
  • pieprz

Mąkę przesiewamy z proszkiem do pieczenia, dodajemy sól i pieprz.
Szpinak blanszujemy w gorącej wodzie, aż zmięknie. Odcedzamy na sicie i drobno kroimy.
Jajka, olej oraz jogurt ubijamy na gładką masę, dodajemy suche składniki. Gdyby masa była za sucha, dajemy 2 łyżki mleka.
Do ciasta dodajemy posiekany szpinak i pokrojoną w kostkę fetę. Tu dodajemy również miętę, jeśli ją używamy. Całość mieszamy delikatnie szpatułką.
Formę na muffiny wykładamy papilotkami, ewentualnie smarujemy masłem.
Nakładamy ciasto do 2/3 wysokości.
Piekarnik nagrzewamy do 190 stopni. Muffinki pieczemy około 20 minut.
Odstawiamy do ostudzenia i wyjmujemy z foremek.




niedziela, 22 marca 2020

Czekoladowy sernik z frużeliną malinową


Robiłam dziś porządki w zdjęciach przeznaczonych na bloga i zauważyłam, że całkiem zapomniałam podzielić się z wami tym przepisem. Jak widać po zdjęciach, sernik piekłam letnią porą i wykorzystałam świeże maliny. Mrożone maliny jednak sprawdzą się tu także doskonale, dlatego sernik można piec przez cały rok.
Sernik dla wielbicieli czekolady. Mocno czekoladowy spod, czekoladowa masa twarogowa, a na górze frużelina malinowa. Sernik jest wyrazisty, intensywny w smaku o mazistej konsystencji.
Ciężki i sycący. Skutecznie zaspakaja ochotę na coś słodkiego i czekoladowego. Słodycz przełamują lekko kwaskowe owoce. Polecam!

Składniki:

  • 180g ciasteczek typu oreo, najlepiej w wersji czekoladowej
  • 60g masła
  • 1 kg sera mielonego trzykrotnie, w temp. pokojowej
  • 2 jajka
  • 1 szkl. cukru pudru
  • 2 łyżki kakao
  • 60ml likieru czekoladowego
  • 250g czekolady ok.60%-70% zawartości kakao
  • 200 ml śmietany 30%
  • 2 łyżki mąki pszennej
  • 2 łyżki mąki ziemniaczanej

frużelina

  • 200g malin ( świeżych lub mrożonych)
  • 2 łyżki cukru pudru
  • 1,5 łyżki mąki ziemniaczanej
  • 1/4 szkl. wody


Czekoladę łamiemy na kawałki, umieszczamy w misce nad garnkiem z gotującą się wodą, tak aby woda nie dotykała miski.  Gdy czekolada się rozpuści mieszamy szpatułką do uzyskania gładkiej konsystencji i odstawiamy do przestudzenia ( ale nie zastygnięcia).

Ciasteczka i masło wkładamy do malaksera i miksujemy do otrzymania masy o konsystencji mokrego piasku. Jeśli nie macie malaksera ciasteczka wkładamy do woreczka i kruszymy za pomocą wałka lub butelki, a następnie mieszamy z rozpuszczonym masłem.

Tortownicę o średnicy 26 cm wykładamy papierem do pieczenia, zapinamy obręcz i wysypujemy masę ciasteczkową. Grzbietem łyżki ugniatamy równo masę i wstawiamy tortownicę do lodówki.

W misie miksera umieszczamy twaróg, jajka, oba rodzaje mąki, cukier puder, kakao, likier oraz połowę śmietanki. Miksujemy do połączenia się składników. Powoli wciąż miksując dolewamy płynną letnią czekoladę. Jeśli czekolada zbije się w grudki, tzn. że temperatura twarogu była zbyt niska w stosunku do czekolady. Nie należy się tym przejmować, podczas pieczenia czekolada ponownie się rozpuści. Po wymieszaniu masy twarogowej z czekoladą dodajemy resztę śmietanki, którą wcześniej na sztywno ubijamy.

Piekarnik nagrzewamy do 170 stopni.
Masę wylewamy na schłodzony spód ciasteczkowy. Wyrównujemy.
Tortownicę wstawiamy do nagrzanego piekarnika na godzinę. Pieczemy aż sernik będzie dobrze wypieczony i nie będzie się trząsł przy poruszaniu formą.

Zostawiamy do przestudzenia w otwartym wyłączonym piekarniku na około 15-20 minut.
Zimny sernik dokładnie odkrawamy od formy przy pomocy cienkiego noża i przekładamy na duży talerz lub paterę.

Maliny umieszczamy w garnuszku wraz z wodą i cukrem pudrem, zagotowujemy na średnim ogniu.
Dodajemy mąkę rozrobioną w odrobinie wody i gotujemy kilka minut delikatnie mieszając. Gdy masa zgęstnieje, a smak mąki nie będzie wyczuwalny zdejmujemy z ognia.
Gdyby masa była za rzadka lub za gęsta odpowiednio dodajemy odrobinę mąki lub wody.

Frużeliną ( może być ciepła ale nie gorąca) dekorujemy sernik.



sobota, 7 marca 2020

Puszyste muffiny jogurtowe

 

Jedne z lepszych jakie jadłam. Obłędnie delikatne, pięknie wyrośnięte, długo pozostają świeże.
Takie muffiny można piec o każdej porze roku zmieniając tylko owoce.
U mnie tym razem żurawiny z nalewki. Żal było mi je wyrzucić, a w muffinach sprawdziły się doskonale. W tym przepisie można użyć również owoców mrożonych ( po rozmrożeniu i odsączeniu z soku)lub z kompotu, koniecznie wypestkowanych i odsączonych z soku albo świeżych truskawek, jagód, malin czy borówek.

Składniki:
  • 300g mąki pszennej
  • 130g drobnego cukru
  • 2 łyżeczki proszku do pieczenia
  • 2 jajka
  • 1 szkl. jogurtu naturalnego lub greckiego
  • 0,5 szkl. oleju rzepakowego
  • 2 szkl. owoców

Mąkę z proszkiem przesiewamy do miski. W innej misce mieszamy trzepaczką do połączenia jajka, olej, jogurt i cukier. Dosypujemy przesiane składniki i ponownie łączymy.
Formę do muffinów wykładamy papilotkami, nakładamy ciasto do 2/3 wysokości.
Do każdej foremki wciskamy owoce.
Formę wstawiamy do nagrzanego piekarnika do 175 stopni na 25 minut.
Pieczemy do suchego patyczka.
Przestudzone lukrujemy lukrem ukręconym z cukru pudru i soku z cytryny.








sobota, 29 lutego 2020

Zupa po tajsku



Aromatyczna, rozgrzewająca, lekko pikantna. Pełna warzyw i białka dzięki obecności tofu i groszku cukrowego.  Do zrobienia w pół godziny. Sycąca, ale czujemy się po niej lekko. Czy muszę jeszcze ją rekomendować:)?

Składniki na 3-4 porcje:

  • 4 ząbki czosnku
  • 1 cebula
  • 1,5 łyżeczki mielonego imbiru
  • 4,5 szkl. wody ( po 200 ml)
  • 1 czerwona papryka
  • 1 żółta papryka
  • 2 średnie ziemniaki
  • 1 mały brokuł
  • 120g groszku cukrowego
  • 2 garści szpinaku
  • 180g tofu
  • 400ml mleka kokosowego z puszki
  • 6 łyżek sosu sojowego plus jedna
  • 1 łyżeczka mielonego chili
  • 2 łyżeczki mielonego curry
  • 1 łyżka cukru trzcinowego
  • 2 łyżki soku z cytryny
  • oliwa 
  • kolendra

Na kilku łyżkach rozgrzanej oliwy podsmażamy drobno posiekaną cebulę i przeciśnięty przez praskę czosnek. Podsmażamy, aż składniki zaczną się rumienić, cały czas mieszając. Dodajemy mielony imbir i mieszając smażymy jeszcze chwilę.
Zalewamy 2,5 szkl, wody, dodajemy cukier, chilli, curry, 6 łyżek sosu sojowego oraz pokrojone w kostkę obrane ziemniaki oraz papryki. Dusimy całość pod przykryciem około 10 minut, następnie dodajemy resztę wody oraz różyczki brokułów.
Tofu kroimy w kostkę, podsmażamy na oliwie, pod koniec doprawiamy łyżką sosu sojowego.
Do zupy dodajemy groszek cukrowy oraz mleko kokosowe.
Wsypujemy podsmażone tofu. Gotujemy 5 minut, dodajemy szpinak, a gdy po chwili zmięknie sok z cytryny. Mieszamy jeszcze chwilę i zupę rozlewamy na talerze.
Posypujemy kolendrą.




Kliknij "Starsze posty", aby zobaczyc pozostałe przepisy.