Uwielbiam pieczoną paprykę.Nie dość, że fantastycznie pachnie to jest idealnie gładka i aksamitna w smaku, niesamowicie aromatyczna i słodka.Już raz się nad nią rozpływałam, gdy podawałam wam przepis na przystawkę z pieczonej papryki, z płatkami migdałów i serem typu feta ( przepis tutaj ).
Tym razem zamknęłam ten smak w słoiku. Pasta może być łagodna lub pikantna, zależy jakiej ostrej papryczki użyjecie. Przypomina trochę ajwar. Jest intensywnie aromatyczna i nadaje się świetnie jako sos do mięs, kanapek czy innych potraw. Ja jestem nim zachwycona! Inspiracją był przepis na blogu straga.pl, zmodyfikowałam jednak ilości składników.
Składniki:
- 2kg czerwonej papryki
- 3 duże ząbki czosnku
- 1 mała ostra papryczka
- 1 łyżka soli
- 1 łyżka cukru
- 1 łyżka oliwy
- 2 łyżki octu balsamicznego
- 2 łyżki octu jabłkowego
Papryki pieczemy w piekarniku nagrzanym do 200 stopni, tak długo aż skórka zacznie robić się czarna. Powinno to zająć około 25 minut. Następnie przekładamy papryki do foliowych woreczków i szczelnie zamykamy, aby papryka się zaparzyła. Odstawiamy na 10 minut. Po tym czasie ostrożnie wyjmujemy papryki- uwaga są bardzo gorące- usuwamy gniazda nasienne i kroimy papryki na mniejsze części. Sok z pieczenia papryk zachowujemy.
Do garnka wlewamy kawałki papryki i sok. Dodajemy posiekaną papryczkę,czosnek przeciśnięty przez praskę,sól, cukier i oliwę. Dusimy na średnim ogniu do zgęstnienia składników.
Zawartość garnka blendujemy, dodajemy oba rodzaje octu i ponownie dusimy ( około 15 minut).
W międzyczasie próbujemy i ewentualnie jeszcze doprawiamy cukrem, solą lub octem w zależności od upodobań.
Pastę paprykową przekładamy do suchych wyparzonych słoików, dobrze zakręcamy i pasteryzujemy 15 minut.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz