czwartek, 26 lutego 2015

Pieczona papryka z migdałami i fetą




Zdrowa i szybka przekąska między posiłkami. Świetnie sprawdzi się także jako przystawka przed daniem głównym lub jako dodatek do niego. Uwielbiam pieczoną paprykę, jest miękka i słodka i rozpływa się w ustach. Oliwa i migdały podbijają tylko jej smak.

Składniki na 2 porcje:
  • 3 czerwone papryki
  • 100g sera feta
  • 0,5 szkl. płatków migdałowych
  • świeżo mielony pieprz
  • 3 łyżki oliwy z oliwek
Piekarnik rozgrzewamy do 240 stopni.
Papryki myjemy, osuszamy i układamy na suchej blasze na najwyższym poziomie piekarnika.
Pieczemy około 15-20 minut, aż papryka zacznie brązowieć. Wtedy ostrożnie przekładamy gorącą paprykę do zwykłych woreczków foliowych. Powinny mocno zaparować. Trzymamy je tak 10 minut.
Po tym czasie wyjmujemy warzywa, odkrawamy górną część papryki, tą od ogonka i kroimy resztę na mniejsze kawałki. Zdejmujemy skórkę. Pokrojoną paprykę układamy na talerzu, tak, aby kawałki na siebie lekko nachodziły. Ser feta kroimy w kostkę lub kruszymy i posypujemy paprykę. Polewamy całość oliwą i doprawiamy świeżo mielonym pieprzem.
Na koniec na gorącą suchą patelnię wsypujemy płatki migdałów i prażymy je, aż zaczną lekko brązowieć. Poruszamy patelnią, aby się nie przypaliły, a o to bardzo łatwo.
Posypujemy płatkami paprykę i podajemy.



niedziela, 22 lutego 2015

Ryba zapiekana w pesto



 Super pyszne lekkie danie. To kolejne danie z rodzaju tych ekspresowych. Ale szybkie działanie nie oznacza rzecz jasna pogorszenia jakości. Wyobraźcie to sobie, delikatna ryba, kołderka z pesto. Oszałamiający zapach bazylii, smak parmezanu i orzeszków, z lekkim aromatem czosnku... Nic, tylko biec do kuchni!

Składniki na 2 porcje:
  • 4 kostki filetowe dorsza
  • 5 łyżek oliwy ziołowej
  • 2/3 szkl. liści bazylii
  • 40g orzeszków ziemnych ( mogą być solone, ale wtedy już nie używamy soli)
  • 1 ząbek czosnku
  • 10g tartego parmezanu
  • ok. 0,5 szkl. oliwy
  • pieprz
  • sól
Rybę myjemy i osuszamy. Nacieramy solą i pieprzem, zalewamy ziołową oliwą, lekko mieszamy, aby oliwa pokryła każdy kawałek ryby. Odkładamy na 10 minut.
Liście bazylii opłukujemy. Orzeszki, czosnek, parmezan, oliwę oraz osuszoną bazylię wkładamy do blendera i miksujemy na gładką masę.
Jeśli będzie za gęsta dodajemy odrobinę wody lub oliwę. Doprawiamy do smaku pieprzem i solą, jeśli potrzeba.
Rybę wraz z marynatą układamy w naczyniu żaroodpornym. Oliwa powinna znajdować się na dnie naczynia, jeśli uważacie, że jest jej za mało dodajemy jeszcze odrobinę, To ważne, dzięki temu ryba nie przywrze do dna. Rybę układamy jak domino, wierzch smarujemy grubą warstwą pesto.
Naczynie żaroodporne zamykamy pokrywką i wkładamy do piekarnika nagrzanego do 180 stopni.
Pieczemy około 20 minut.
Smacznego!

czwartek, 19 lutego 2015

Sałatka z cukinią i granatem


Lekka, a zarazem sycąca sałatka. Chrupiąca sałata, pyszna cukinia, a to wszystkie z kremową fetą i orzeźwiającymi pestkami granata. Same składniki w sobie są tak aromatyczne i intensywne, że sos nie jest potrzebny. Wystarczy skropić dobrą oliwą z oliwek.

Składniki na 2 porcje:
  • 125g sera typu feta
  • 1 mała cukinia
  • 0,5 główki sałaty lodowej
  • 10 pomidorków koktajlowych
  • 0,5 granata
  • 4 łyżki posiekanej natki
  • 1 łyżka oleju
  • 2 łyżki oliwy z oliwek
  • świeżo mielony czarny pieprz
  • szczypta soli

Sałatę opłukujemy, osuszamy i rwiemy na małe kawałki. Pomidorki myjemy i przekrawamy na połówki i potem przekrawamy jeszcze raz na pół.
Ser kroimy w kostkę. Tak przygotowane składniki przekładamy do miski.
Umytą cukinię kroimy w cienkie plasterki i smażymy na rozgrzanym oleju. Doprawiamy szczypta soli i pieprzem. Gdy zmięknie i zacznie się rumienić, zdejmujemy z patelni i osączamy na papierowym ręczniku. Gdy lekko przestygnie przekładamy do miski z pozostałymi składnikami.
Dodajemy natkę, pieprz i oliwę z oliwek. Ściskamy połówkę granata nad miską z sałatką, aby wyciekł sok i wypadły pestki, jeśli pestki słabo wypadają, wyjmujemy je widelcem.
Mieszamy delikatnie sałatkę i przekładamy na talerze.
Smacznego!
 




wtorek, 17 lutego 2015

Tarta ze szpinakiem i łososiem


Uwielbiam kruche tarty na słono. Są łatwe w przygotowaniu, sycące i pełne smaku. Aromatyczne nadzienie nadaje im wyrazu. Ciasto jest maślane i wręcz rozpływa się w ustach. A gdy dodać do tego łososia i szpinak to można naprawdę poczuć się jak w niebie. Kieliszek półwytrawnego różowego wina i kolacja doskonała.

Składniki:

  • 100g mąki pszennej
  • 100g mąki pszennej razowe
  • 100g masła
  • 1 jajko
  • 1 łyżeczka soli
  • 450g mrożonego szpinaku
  • 1 ząbek czosnku
  • 200g fileta z łososia
  • 2 jajka
  • 5 kopiastych łyżek jogurtu greckiego
  • 3 łyżki słodkiej śmietanki 12%
  • sól
  • pieprz
  • zioła do dekoracji
Szpinak rozmrażamy 2 godziny wcześniej.
Mąkę przesiewamy do miski, dodajemy sól, kawałki masła i jajko. Zagniatamy gładkie ciasto.
Formę do tarty smarujemy odrobiną tłuszczu i wylepiamy ciastem tworząc wysoki brzeg.
Tartę nakłuwamy widelcem i wstawiamy na co najmniej 15 minut do lodówki.
W tym czasie w garnku podgrzewamy szpinak, dusimy na wolnym ogniu, aż odparuje cała woda, często mieszając. Do szpinaku dodajemy przeciśnięty przez praskę ząbek czosnku, doprawiamy solą i pieprzem. Rybę myjemy, osuszamy. Oddzielamy od skóry i kroimy w małe ukośne plasterki lub małe kawałki. Piekarnik nagrzewamy do 200 stopni. Jajka rozbijamy przy pomocy trzepaczki, dodajemy jogurt i śmietanę, doprawiamy całość solą i pieprzem.
Wyjmujemy tartę z lodówki i wstawiamy na 10 minut do piekarnika. Gdy ciasto się podpiecze, zmniejszamy temperaturę do 180 stopni i wyjmujemy tartę. Układamy szpinak, a następnie rozkładamy równomiernie kawałki łososia. Zalewamy masą jajeczną i posypujemy zwykłym lub świeżo mielonym pieprzem.
Wstawiamy na 20-25 minut do piekarnika. Tarta będzie gotowa, gdy masa się zetnie i lekko zarumieni.
Upieczoną tartę dekorujemy ziołami.
Smacznego!





środa, 11 lutego 2015

Pączki



Pyszne tradycyjne pączki, z piękną jasną obwódką, z nadzieniem z powideł i w moim przypadku posypane cukrem pudrem, bo nie przepadam za lukrem. Uzależniają. Na jednym się na pewno nie skończy. Z podanych składników wyszły mi 53 sztuki, więc rozumiecie...zjadłam dużo za dużo!Na szczęście znaleźli się chętni do wykarmienia:) Pączki są lekkie i puszyste, oczywiście jak to pączki najlepsze tego samego dnia. A ja wcinam je jeszcze na gorąco!

Składniki na ok. 50 sztuk:
  • 300g mąki pszennej chlebowej
  • 280g mąki pszennej + 3 łyżki
  • 100g masła , roztopionego i przestudzonego
  • 125ml mleka
  • 125 ml wody
  • 70g cukru + 1 łyżka
  • 3 jajka
  • 20 g drożdży
  • 0,5 łyżeczki soli
  • 2 łyżki wódki lub spirytusu
  • 3 kostki smalcu lub 3 szkl. oleju
  • 1 słoik ulubionego dżemu
  • cukier puder do posypania

Drożdże kruszymy, dodajemy łyżkę cukru i 3 łyżki mąki, mieszamy dokładnie i odstawiamy w ciepłe miejsce na około 15 minut. W tym czasie odmierzamy mąkę i przesiewamy ją do miski. Dodajemy sól, jajka, 70g cukru, mleko, wodę, wódkę i roztopione ostudzone masło. Następnie całość mieszamy z wyrośniętymi drożdżami. Wyrabiamy gładkie ciasto i odstawiamy na 1-1,5 w ciepłe miejsce do wyrośnięcia.
Po tym czasie rozwałkowujemy ciasto na grubość centymetra i szklanką wykrawamy kółka. Kładziemy je na blacie oprószonym mąką i odstawiamy na co najmniej 30 minut, aż wyrosną.

Olej lub smalec rozgrzewamy do 175 stopni. Temperaturę sprawdzamy termometrem lub wrzucamy odrobinkę ciasta - jeśli zacznie się od razu smażyć to smalec/olej jest odpowiednio nagrzany.
Wkładamy delikatnie pączki do tłuszczu, smażymy po kilka minut z każdej strony, gotowy pączek będzie wyglądał jak nadmuchany i będzie brązowy.
Pączki robią się szybko brązowe- jeśli jednak proces ten nastąpi niemal błyskawicznie to koniecznie zmniejszamy ogień, natomiast gdy zbyt wolno się rumienią to ogień zwiększamy. Usmażone pączki odsączamy na papierze kuchennym.
Dżem przekładamy do szprycy i nadziewamy pączki. Posypujemy przesianym cukrem pudrem.
Smacznego!





wtorek, 10 lutego 2015

Błyskawiczne mini pączki



Te pączki są obłędne! Przypominają smak pączuszków, które przynosiła moja znajoma do pracy. Mogliśmy się nimi zajadać bez końca. Delikatne, niezbyt mocno słodkie i nietłuste, oprószone cukrem pudrem. Istotne jest smażenie na smalcu, smakują wtedy naprawdę wybornie.
Przygotowanie to niecałe 10 minut, smażenie zabiera ledwo kilka minut na każdą stronę. Jeśli raz spróbujecie to na pewno jeszcze do nich wrócicie. Udadzą się na pewno każdemu, nawet osobom, które nie spędzają zbyt dużo czasu w kuchni. I co ważne, nie są pracochłonne.

Składniki na 30 pączków:
  • 300 g serka homogenizowanego waniliowego
  • 3 jajka
  • 1,5 szklanki mąki pszennej
  • 2 łyżeczki proszku do pieczenia
  • szczypta soli
  • 2 kostki smalcu lub 2 szkl. oleju do smażenia
  • 0,5 szkl. cukru pudru

Jajka mieszamy w misce trzepaczką, dodajemy serek i dokładnie łączymy całość. Następnie dodajemy przesianą mąkę pszenną, proszek do pieczenia oraz sól. Mieszamy do połączenia składników.
W garnku rozgrzewamy smalec lub olej. Wrzucamy odrobinkę ciasta, jeśli zacznie się od razu smażyć to smalec/olej jest odpowiednio nagrzany ( 175 stopni). Łyżką kładziemy porcje ciasta na rozgrzany tłuszcz. Smażymy po około 3 minuty z każdej strony na złoto- gdy pączki są usmażone z jednej strony same się odwracają. Jeśli zbyt szybko robią się brązowe zmniejszamy ogień, gdy zbyt wolno się rumienią zwiększamy.
Usmażone pączki odsączamy na papierze kuchennym. Posypujemy przez sito cukrem pudrem.
Smacznego!


niedziela, 8 lutego 2015

Tort walentynkowy




Wkrótce Walentynki, więc jeśli z tej okazji chcecie przygotować swojej połówce coś wyjątkowego, polecam ten torcik. Oczywiście zachęcam do takich niespodzianek częściej, nie tylko w Walentynki.
Torcik nie jest skomplikowany, robi się go całkiem szybko. Jeśli nie macie masy cukrowej można zastąpić ją marcepanem lub po prostu obłożyć bitą śmietaną i też będzie pięknie i pysznie!
Tort jest leciutki, mokre ciasto, słodki dżem i waniliowy krem, a to wszystko otulone masą cukrową.
Trudno go ignorować otwierając lodówkę :)

Składniki na tort o średnicy 18-20 cm:
  • 3 jajka
  • 170g mąki
  • 170g masła
  • 120g cukru
  • 1,5 łyżeczki proszku do pieczenia
  • 200 ml śmietany kremówki
  • 2 łyżki serka mascarpone
  • 1 laska wanilii
  • 2 łyżki cukru pudru
  • 1 słoiczek dżemu truskawkowego
  • 50 ml ananasówki lub cytrynówki
  • 250 g białej masy cukrowej
  • 100 g różowej masy cukrowej
  • 3 łyżki posypki w kształcie serduszek
  • parę łyżek cukru pudru do podsypania

Miękkie masło miksujemy z cukrem na puszystą masę. Dodajemy kolejno cale jajka i miksujemy tak długo, aż składniki dobrze się połączą. Mąkę i proszek przesiewamy i dodajemy do masy.
Piekarnik nagrzewamy do 170 stopni. Dno małej tortownicy ( 18-20 cm średnicy) wykładamy papierem do pieczenia - wystarczy wyciąć okrąg z papieru, boków nie wykładamy papierem ani nie smarujemy masłem. Nakładamy ciasto do formy i pieczemy około 45 minut. Patyczkiem sprawdzamy czy ciasto jest gotowe. Upieczone, po lekkim przestudzeniu obkrawamy i wyjmujemy z formy. Ścinamy czubek i układamy ciasto do góry nogami. Gdy zupełnie ostygnie przekrawamy na 2 blaty.
Ostudzone blaty nasączamy ananasówką wymieszaną z 3 łyżkami wody.
Kremówkę lekko ubijamy, dodajemy mascarpone i cukier puder oraz ziarenka wanilii. Ubijamy do otrzymania gęstego kremu, uważamy, aby nie przebić masy.Odkładamy 5 łyżek kremu.
Na blat wykładamy dżem, następnie krem. Przykrywamy drugim blatem. Torcik smarujemy odłożonym kremem, zarówno wierzch jak i boki.
Obie masy cukrowe ugniatamy w dłoniach, aby je ogrzać.
Białą masę rozwałkowujemy na kształt koła o średnicy znacznie większej niż tort, grubość masy to 3-4mm. Podsypujemy stolnicę i wałek cukrem pudrem, aby masa się nie przykleiła. Ostrożnie przenosimy koło na tort, wygładzamy najpierw wierzch, a potem boki, tak aby nie było żadnych zakładek.
Z różowej masy toczymy długi wałeczek, którym otulamy tort.
Jeśli zostaną nam resztki masy robimy dekoracje. Z różowej masy można powycinać małe kwiatuszki lub serduszka. Z białej masy można wyciąć cienki prostokątny pasek i zwinąć go na kształt róży.
Tort obsypujemy z wierzchu posypką w kształcie serduszek.




piątek, 6 lutego 2015

Gniazdka


  Kiedyś myślałam, że przygotowanie takich pyszności musi być strasznie skomplikowane i pracochłonne. A tu się okazuje, że przygotowanie jest banalnie proste! Trochę potrzeba siły, aby wycisnąć ciasto ze szprycy lub rękawa, ale naprawdę warto się pomęczyć! A może pomoże jakaś silna męska ręka? Przepis znalazłam na blogu Moje Wypieki.

Składniki na ponad 20 gniazdek:
  • 200 g mąki pszennej
  • 100 g masła
  • 4 jajka
  • szczypta soli
  • olej do smażenia
  • 1 szkl.cukru pudru
  • 1 łyżka soku z cytryny
  • 2 łyżki ciepłej wody 
  • papier do pieczenia

Zagotowujemy szklankę wody z masłem i solą. Mąkę przesiewamy. Zmniejszamy gaz i wrzucamy jednym ruchem całą mąkę. Energicznie mieszamy, aby nie wytworzyły się grudki. Ja używam na początku trzepaczki, a potem mieszam łyżką. Odstawiamy do przestudzenia.
Ciasto miksujemy z jajkami, aż do uzyskania gładkiej masy.
Masę przekładamy do rękawa cukierniczego lub szprycy.
Rozkładamy papier do pieczenia, smarujemy go olejem i wyciskamy kółka o średnicy ok. 6 cm . Następnie wycinamy papier z ciastkami w kwadraty.
Olej podgrzewamy w garnku, powinno być go na tyle co długość środkowego palca.
Gdy olej osiągnie 180 stopni - mierzymy specjalnym termometrem lub wrzucamy odrobinę ciasta na olej, powinno szybko zacząć się smażyć- delikatnie wkładamy partiami kwadraty z ciastem (papierem do góry). Po minucie usuwamy papier. Gniazdka smażymy z obu stron po kilka minut na złoty kolor. Gdy zaczną zbyt szybko brązowieć, zmniejszamy trochę płomień.
Gotowe gniazdka wykładamy na papier kuchenny, aby odciekł z nich ewentualny tłuszcz.
Z cukru pudru, wody i soku z cytryny robimy lukier i smarujemy gniazdka ( mogą być ciepłe).
Odkładamy na bok do zastygnięcia lukru.
Gwarantuję, że większość zniknie od razu!






niedziela, 1 lutego 2015

Tort Cafe Latte



Uwielbiam kawowe torty, kawowe lody i trufle, wszystko co smakuje jak cappuccino, espresso czy macchiato. Postanowiłam ostatnio upiec tort kawowy, lekki z masą śmietanową, a nie maślaną i z masą marcepanową, która świetnie się komponuje z kawą. Dzięki dodatkowi białej czekolady krem smakuje jak prawdziwe cafe latte i jest naprawdę obłędny! Leciutki biszkopt, mokry od likieru, pyszny kawowy krem i całość zwieńczona marcepanem. Tort podałam na Boże Narodzenie i cała rodzina była zachwycona. Jeśli również chcecie posłuchać takich ochów i achów, zachęcam do samodzielnego upieczenia tortu, jego przygotowanie wcale nie jest mocno skomplikowane.


Składniki:

  • 5 jajek
  • 1 szkl cukru
  • 1/4 szkl. mąki ziemniaczanej
  • 3/4 szkl. mąki pszennej
  • 100g białej czekolady
  • 400 ml śmietany 30%
  • 3 kopiaste łyżki espresso instant
  • 1 zagęstnik do śmietany
  • 75-100 ml likieru baileys
  • 400g masy marcepanowej
  • 0,5 szkl. cukru pudru

Białka ubijamy na sztywno dodając po łyżce cukru. Gdy piana będzie lśniąca, gęsta, a cukier nie będzie wyczuwalny, dodajemy po 1 żółtku cały czas ucierając. Oba rodzaje mąki przesiewamy i wsypujemy do masy, delikatnie mieszamy.
Piekarnik nagrzewamy do 180 stopni. Boki tortownicy smarujemy masłem, dno wykładamy kołem z papieru do pieczenia. Ciasto wlewamy do formy i pieczemy  około 30 minut. Sprawdzamy patyczkiem, czy ciasto jest już upieczone.
Gotowy biszkopt wyjmujemy z piekarnika i mocno uderzamy nim o stół. To spowoduje, ze ciasto nam nie opadnie. Przestudzony biszkopt wyjmujemy z formy, uprzednio odkrawając boki. Usuwamy papier.
Ostudzony biszkopt przekrawamy na 2 krążki, każdy skrapiamy baileysem.
Białą czekoladę rozpuszczamy w kąpieli wodnej czyli umieszczamy miskę z połamaną czekoladą na garnkiem z gotującą się wodą. Mieszamy do rozpuszczenia, odstawiamy do przestudzenia.
Śmietanę ubijamy na sztywno z dodatkiem sypkiej kawy i przestudzonej czekolady. Uważamy, aby nie przebić kremu. Dodajemy zagęstnik i miksujemy jeszcze parę sekund.
Przekładamy blaty kremem, mniej więcej 2/3. Resztą kremy smarujemy cienko boki i wierzch tortu.
Marcepan zagniatamy z przesianym cukrem pudrem, rozwałkowujemy na kształt koła większego niż średnica naszego torty podsypując masę i wałek cukrem pudrem. Przekładamy marcepan delikatnie na tort i  doklejamy delikatnie. Wygładzamy całość.Odcinamy nożem odstające kawałki marcepanu, ponownie zagniatamy i formujemy wałeczek, którym otaczamy cały tort.
Następnie dekorujemy tort wg uznania. U mnie dekoracja ascetyczna, czekoladowe liście i kandyzowane wiśnie, a tort posypany złocistą posypką.



Kliknij "Starsze posty", aby zobaczyc pozostałe przepisy.